BY DOTRZEĆ GŁĘBIEJ, ZACZNIJ OD CIAŁA.

Kiedy decydujemy się na Mindfulness, medytację, czy inną praktykę rozwoju, niezależnie co będzie naszym celem- rozwój duchowy, czy jedynie relaksacja i wprowadzenie równowagi do naszego życia- DOŚWIADCZANIE CIAŁA będzie ważnym elementem naszej praktyki. A to dlatego, że kiedy chcemy się rozwijać, wieść szczęśliwe i świadome życie, świadomość własnego ciała jest bardzo pomocna. Często nie zdajemy sobie sprawy, że reakcje na impuls z zewnątrz wyprzedzają te w naszym ciele (np.drżenie, ciepło, zimno, ucisk, pulsowanie)  zanim jeszcze pojawią się właściwe reakcje- te, których jesteśmy świadomi, takie jak emocje czy słowa. Ciało reaguje pierwsze, a my tak naprawdę reagujemy na to, co mówi nam nasze ciało, w zależności od tego, czy jest to dla nas przyjemne, czy nieprzyjemne. Ciało nosi również „odcisk naszego życia”, zapisana jest w nim nasza przeszłość, to, co przeżyliśmy, nasze traumy, urazy psychiczne i fizyczne zapisują się w ciele, a dokładnie w jego tkance łącznej, czyli w powięziach. Po to, by nie nosić tego ciężaru ze sobą przez całe życie, trzeba je z ciała uwolnić.

DLACZEGO CZASEM, KIEDY ROBIMY DLA SIEBIE WIĘCEJ, CZUJEMY SIĘ GORZEJ?

Wejście w kontakt ze swoim ciałem, oddechem, a przez to też z emocjami, może spowodować, że czasowo poczujemy się gorzej. Paradoksalnie, możemy mieć wrażenie, że kiedyś żyło nam się lżej, jeżeli żyliśmy w dużym odcięciu od własnych emocji i generalnie mało w życiu czuliśmy. Tak się zdarza, kiedy żyliśmy w uśpieniu i zaczynamy rewolucjonizować swoje życie na różne sposoby- zaczynamy stosować ćwiczenia oddechowe, praktykować jogę, a nawet uprawiać jogging czy jakikolwiek inny sport, ponieważ wszystkie one poprzez oddech kontaktują nas z naszymi emocjami. Często zupełnie nie zdajemy sobie sprawy ile uczuć, które były dla nas za trudne do tego, żeby się z nimi skonfrontować- czyli tak naprawdę je poczuć, mamy poupychane w zakamarkach naszej podświadomości i na co dzień nie mamy do nich dostępu. Równie intensywnie co sport, joga czy medytacja, może na nas zadziałać głęboki masaż, który pracuje na powięziach, czyli dokładnie tych miejscach w ciele, w których zapisują się nasze trudne doświadczenia. Ten proces może wcale nie być przyjemny, ale wierzymy głęboko, że rację mają mędrcy wschodu, twierdząc, że tak jak w chorobie, nasz stan czasem musi najpierw ulec pogorszeniu, po to, by doprowadzić do pełnego wyzdrowienia, tak samo komfort naszego życie czasem musi chwilowo spaść, po to, byśmy mogli doświadczać życia w pełni- a więc czuć je w pełni i nie bać się żadnych uczuć.

PO CO KONTAKTOWAĆ SIĘ ZE SWOIM CIAŁEM?

Umiejętność przeżycia doświadczenia na poziomie ciała jest bardzo istotne dla naszego rozwoju. Już w latach 70 Carl Rogers- jeden z twórców Psychologii Humanistycznej i jego uczeń- Eugene Gendlin zastanawiali się, dlaczego odsetek pacjentów, którzy z sukcesem zakończyli terapię, jest bardzo zbliżony do siebie, niezależnie od stosowanej metody terapeutycznej. Po przeprowadzeniu pracochłonnych badań i licznych analiz nagrań z sesji terapeutycznych doszli do wniosku, że czynnikiem decydującym o sukcesie w terapii była umiejętność pacjenta do kontaktowania się ze swoim doświadczeniem na poziomie własnego ciała.

POSTAWA CIAŁA

W buddyzmie mówi się, że 50% naszego stanu umysłu wynika z postawy naszego ciała. Dlatego wielu nauczycieli przywiązuje bardzo dużą wagę do właściwej postawy. Zauważ, co dzieje się z Twoim ciałem, kiedy jesteś załamany czy smutny- Twoje ciało zwija się do środka, a plecy są przygarbione. Zaobserwuj, jak reagują dzieci w kinie, kiedy na ekranie dzieje się coś ekscytującego- momentalnie naprężają kręgosłup i wyciągają go do góry. A teraz zastanów się, dlaczego tak ciężko jest podnieść swój nastrój, kiedy siedzisz przygarbiony z ramionami przyciągniętymi do uszu i skróconą szyją- gwarantuję Ci, że masz dużo większe szanse na poprawę samopoczucia, jeśli zmienisz swoją postawę na wyprostowaną i zadbasz o pogłębienie  swojego oddechu.

POZBYWANIE SIĘ UWARUNKOWAŃ

W Mindfulness, medytacji oraz innych praktykach uważnościowych angażujemy wszystkie poziomy naszej egzystencji- ciało, umysł, czasem mowę, dzięki czemu, jeśli jeden z nich gdzieś nam umknie, inne przyciągają go z powrotem do praktyki. Rozbudzanie świadomości ciała i obserwacja wrażeń na poziomie ciała, np. w Mindfulness czy w Vipassanie pozwala nam się pozbywać ograniczających uwarunkowań na zasadzie impuls-reakcja. Stajemy się dzięki temu mniej reaktywni i nie mamy wrażenia, że jesteśmy bezwolni w obliczu swoich emocji, przez co odzyskujemy większą wolność w naszym życiu- wolność od nawykowego reagowania i wolność do podejmowania decyzji, jak  chcemy reagować.

Takiej wolności życzę Ci zawsze i wszędzie!

By dowiedzieć się więcej o Mindfulness,

przyjść na darmową konsultację i skorzystać

z próbnej lekcji medytacji w Poznaniu- zadzwoń lub napisz do mnie:

freemind.bemore@gmail.com

Jagoda Klincewicz

601-509-790

[ssba]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *